Dni mijały w następujący sposób: dwa treningi dziennie, przed południem biegówki - kilkanaście kilometrów, chłopaki oczywiście więcej, po południu siłka - jeden dzień obwód z Mariuszem Golińskim (czołowym trenerem polskich zawodnikow w zakresie kondycji i odżywiania),kolejny - 45 min biegania + wyciskanie ciężarów i tak na zmiane. W zasadzie dni mijały niesamowicie szybko, a nasze życie przez tydzień było prowadzone tak jak powinno wygladac w idealnym scenariuszu sportowca (trening+jedzenie+spanie=forma sportowa). Do tego uczestniczyłam w wykładzie z taktyki żeglowania z trenerem Bartkiem Szotyńskim, ocenie umiejętności zawodnika z trenerem Andrzejem Piaseckim, oraz sposobach odżywiania zawodnika po treningu z trenerem Mariuszem Golińskim. Wszystkie wykłady były przeciekawe;p no i przede wszystkim mega motywacyjne, dzięki temu zobaczyłam, że do pewnych spraw mialam totalnie odwrotne podejście. Do tego super ekipa, duzo smiechu i okazji do zdrowej sportowej rywalizacji (2dniowe zawody na biegówkach) sprawiły, że ten tydzień był ciężki i intensywny ale jak nabardziej pozytywny:)No i oczywiście chcialam podziękowac za to, że dostałam kolejną okazję do nauki i zmiany na lepsze z tak fajnymi i zakręconymi ludźmi:)