Długi weekend czerwcowy nasi Optimiściarze spędzili nad wspaniałym zalewem czorsztyńskim, łącząc intensywny trening żeglarski z rekreacyjną grą w siatkówkę i piłkę nożną. Pogoda zmienną jest i uraczyła nas całym wachlarzem zmian i warunków. Dwa pierwsze dni, mimo kapryśnego wiatru przeprowadziliśmy dwa udane treningi i wbrew prognozom  cieszyliśmy się słoneczną aurą a co za tym idzie, pozytywnym sportowym zacięciem. Piękna okolica, sympatyczna atmosfera i waleczne nastawienie naszych zawodników przełożyło się na świetny start w regatach. Nie da się ukryć, że wiatr nas nie rozpieszczał, a i deszcz pokropił, jednak wola walki i umiejętności pozwoliły na osiągnięcie dobrych wyników. Trzy wyścigi w zmiennych warunkach pozwoliły na zajęcie czterech z możliwych sześciu miejsc na podium w grupie A. Wśród chłopców drugie miejsce zajął Kacper Błaszczyk, natomiast trzeci był Wojciech Bartoniek. Na najwyższym podium wśród dziewczyn stanęła Katarzyna Harc, drugie miejsce zajęła Agata Nowara.

Pozostali zawodnicy pokazali, że forma rośnie i zajęli dobre miejsca w regatach. Czwarta wśród dziewczyn była Martyna Malich, Kacper Nowak wśród chłopaków był 11, a Marek Składaniec 13. Wracający po kontuzji Szymon Tomczyk był 20. 
Doświadczenie wyniesione z tego wyjazdu na pewno zaprocentuje w przyszłości, a wstępny rekonesans akwenu z pewnością  zaowocuje w tegorocznym finale Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży, który odbywać się będzie dokładnie w tym miejscu.

Ale nie samym treningiem i zawodami wszak żyjemy, dlatego korzystając ze świetnie przygotowanego boiska do siatkówki plażowej rozgrywaliśmy rekreacyjne mecze, odczuwając przy tym, że piasek może i jest miękki, ale gra na nim na pewno trudniejsza. Było wesoło i niezwykle twórczo, zwłaszcza przy podaniach i heroicznych próbach odbicia trudnych piłek. 
Ciekawym doświadczeniem było stadko krów schodzące z gór i śmiało przekraczające ulicę, by biegnącym obok ulicy potokiem dotrzeć do swych zagród pod czujnym okiem właściciela. Niby to tylko wszystkim znana krowa ale taki widok to jednak u nas rzadkość, i wzbudził niemałe zainteresowanie.

Dziękujemy Dance Harc za pomoc w logistyce i zainicjowanie gry w siatkówkę, oraz Adamowi Bartoniek za pomoc w transporcie.

Wiernym kibicem naszej drużyny juz na stałe została Pani Kołczan:), która dopingiem i wsparciem cały czas zagrzewała do pracy cała ekipę. Dziękuję także za pomoc w tworzeniu tego newsa.